Znaczek na rocznicę

50 rocznica podpisania w Warszawie układu normalizacyjnego między Polska a RFN i słynnego gestu-hołdu kanclerza Niemiec, który miał miejsce przed pomnikiem Bohaterów Getta, jest już uroczyście obchodzona w Niemczech. Przed kilkoma tygodniami tamtejsza mennica wydała okolicznościową monetę o nominale dwóch euro. Niespodziankę sprawiła także niemiecka poczta. 3 grudnia w Lubece będzie po raz pierwszy przedstawiony znaczek pocztowy ze zdjęciem klęczącego kanclerza W. Brandta o nominale 110 centów, który wydało Federalne Ministerstwo Finansów (jest to wartość standardowego listu wysyłanego zagranicę).

Projekt znaczka wykonał grafik Wilfried Korfmacher. Wykorzystał motyw z historycznego zdjęcia z Warszawy. Trochę szkoda, że nie pokazał choćby fragmentu pomnika. Widoczna jest postać, nie wiadomo jednak, przed czym klęczy kanclerz. Z drugiej strony być może był to świadomy zabieg. Zdjęcie klęczącego Brandta jest przecież od dziesiątków lat rozpoznawaną ikoną, symbolem oddania hołdu ofiarom, równocześnie wyrażeniem niemieckiej winy, skruchy.

To już drugi przypadek szczególnego upamiętnienia gestu W. Brandta w Polsce. A jak będzie się obchodzić tą rocznicę nad Wisłą? A może wcale? Na razie o niczym nie słychać. Do jubileuszu jest jednak jeszcze kilka dni, może zostaniemy zaskoczeni.

Nie tylko przemówienie polityka, złożenia wieńca, konferencja naukowa, ale także znaczek czy moneta mogą być przejawem specjalnego stosunku do przeszłości. W tym przypadku gotowości Niemców do zaakceptowania ciężaru dziedzictwa historycznych win.

Zachowania Brandta w Warszawie nie można rozpatrywać w oddzieleniu od słynnych słów z Orędzia biskupów polskich z 1965 roku. W późniejszych latach nie raz przypominano te znaczące momenty, upatrywano w nich początek pojednania i zbliżenie polsko-niemieckiego. Zastanawiam się, jakie znaczenie mają te fakty w dobie dystasowania się, a nawet podważania znaczenia procesu pojednania przez część polskich polityków. Czy w obojętności wobec wagi gestu Brandta nie można doszukiwać się spóźnionych refleksów niemieckich fobii?

Zdjęcie zaczerpnąłem z artykułu: Erstausgabe von neuer Willy-Brandt Briefmarke in Lübeck.

Dodaj komentarz