Historia Niemiec w 100 zdjęciach

Istnieje porzekadło, które funkcjonuje w różnych kontekstach. Raz jest mowa o karykaturach, innym razem o zdjęciach. Wspólne dla graficznych środków przekazu jest to, że – w przeciwieństwie do słowa pisanego – przemawiają do nas pozawerbalnie, wywołując w sposób bezpośredni, nierzadko podświadomy, skojarzenia czy emocje. Bez zbytniej przesady można więc powiedzieć, że medium to / media te mówią więcej niż 1000 (a nawet 10 tys.) słów…

Żyjemy w czasach zdominowanych obrazem. Dzisiaj jest to podstawowy rodzaj komunikacji. Praktycznie nie ma dnia, by nie pojawiły się setki nowych zdjęć, reklam i innych obrazów. Wprawdzie słowo drukowane nie zostało jeszcze zastąpione obrazem, jednak z roku na rok obraz wypiera tradycyjne formy komunikacji.

Analiza zdjęć / obrazów staje przed nowymi, w części także starymi wyzwaniami. Pojawia się nienowe przecież pytanie, czy są one w stanie oddać rzeczywistość, na ile wiernie, czy nie są „skażona” ręką, optyką swego twórcy (samego fotografa, ale także instytucji, państwa).

W przeszłości, ale także i dzisiaj obraz jest wykorzystywany do celów manipulacyjnych. Ma wywoływać konkretne emocje, prawda rozumiana w sensie klasycznym nie ma tu większego znaczenia. Liczy się efekt.

W następnych miesiącach chcę zestawić 100 najważniejszych zdjęć w historii Niemiec. Z racji historycznej genezy tego medium, będą to dzieje prawie 200 lat. Chcę wybrać te zdjęcia z życia politycznego, społecznego, prywatnego, które wywarły wpływ na odbiorców, stały się w pewnym sensie ikoniczne. Mam nadzieję, że wolno mi będzie zamieścić te zdjęcia.

Kopalnią wiedzy na ten temat są publikacje Gerharda Paula oraz Neila MacGregora. Ważne są dla mnie także reakcje czytelników bloga. Za nadsyłanie wszelkich wskazówek już teraz dziękuję. Zdjęcia nie będą się pojawiać w ciągu chronologicznym. Następny wpis chcę poświęcić migracji Niemców po 1945 roku.

Dodaj komentarz