W czasie niedawnej wizyty w Miliczu zauważyłem postępy w renowacji fasady pałacu Maltzanów, obecnie siedziby technikum leśnego. Jednak park, a zwłaszcza leżący na jego obrzeżach grobowiec Elisabeth i Andreasa von Maltzanów, sprawiają nienajlepsze wrażenie.
Park już dawno stał się właściwie lasem, po którym można wędrować nielicznymi ścieżkami, od czasu do czasu podziwiając imponujące egzemplarze starych drzew czy zarastający staw.
Do grobu dawnych właścicieli dóbr milickich można się dostać przekraczając ruchliwą ulicę, przecinającą park. Nie prowadzą do niego żadne drogowskazy, ale można skorzystać z mapy Google’a. Przed laty córka Elisabeth i Andreasa, Marie von Maltzan tak opisała to miejsce:
Następnie opuściłam park i skorzystałam z drogi, aby udać się do grobowca mojego ojca, gdzie moja matka również znalazła swoje ostatnie miejsce spoczynku. Otworzyłam starą bizantyjską bramę, którą mój ojciec przywiózł z Włoch i stanęłam przed grobowcem ozdobionym płaskorzeźbą z brązu przedstawiającą mojego ojca odzianego w habit Zakonu Joannitów. Zatrzymałem się tam na dłuższą chwilę. Moja droga powrotna do zamku wiodła wzdłuż czarnej alei wysadzonej starymi dębami, wzdłuż której biegałam z radością tysiące razy jako dziecko (Maria Gräfin von Maltzan, Schlage die Trommel und fürchte dich nicht. Erinnerungen, Berlin 2009, s. 175-6).
Dzisiaj to miejsce pozostaje nadal zdewastowane. Po bramie zostały jedynie dwa filary i resztki wyrwanych zawiasów bramy. Z frontonu grobowca już dawno znikła płaskorzeźba. Pozostał jedynie zarys spoczywającej na wznak postaci. Inne elementy grobu nie zachowały się.
Czym jest to miejsce, informuje niszczejąca tabliczka z lakonicznym napisem.
Szukałem w sieci zdjęcia pierwotnego wyglądu nagrobka, ale bezskutecznie. Do wpisu dodałem kilka zdjęć ilustrujących obecny jego stan. Być może ktoś z czytelników posiada stare zdjęcie tego miejsca, byłbym wdzięczny za przesłanie kopii. Chętnie ją dodam do już udostępnionych fotografii. I uwaga na koniec, a raczej apel do władz technikum i miasta, by zainteresować się losem tego miejsca, zabezpieczyć je przed dalszą dewastacją. Zainteresowanych dziejami powiatu milickiego odsyłam do monografii autorstwa pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego (dostępnych także w wersji elektronicznej: Paweł Jaworski, Małgorzata Ruchniewicz, Przemysław Wiszewski, Kraina stawów? Dzieje Milicza i okolic (do 1945 r.), Kraków-Wrocław 2019.).