„Golgota Wschodu”. Wystawa

Pod koniec stycznia otwarto we Wrocławiu wystawę pt. „Golgota Wschodu”. Jej głównym tematem są losy Polaków, aresztowanych i deportowanych przez władze radzieckie w latach 30-50 XX w. Nowoczesna scenografia, łącząca oryginalne artefakty z instalacjami, tekstem informacyjnym i multimediami ma przybliżyć doświadczenie represji, pracy przymusowej w obozach i życia na zesłaniu. Dużo uwagi poświecono powrotom, polityce państwa polskiego wobec sybiraków, aż w końcu pamięci o ich losie. Lokalizacja ekspozycji nie jest przypadkowa. Znajdujący się na ul. Wittiga 10 kościół oo. redemptorystów i Sanktuarium Golgoty Wschodu, gromadzą od wielu lat sybiraków i członków rodzin katyńskich. Tablice pamiątkowe i epitafijne stanowią żywe miejsce pamięci o wydarzeniach i postaciach związanych z historia Polaków na wschodzie.

Losy obywateli polskich na wschodzie

Nowa wystawa zastąpiła powstałą w latach 90. XX wieku skromną ekspozycję. Jej autorami są historyk Grzegorz Hryciuk, profesor Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Juliusz Woźny z Ośrodka Pamięć i Przyszłość. Ta instytucja koordynowała projekt, zrealizowany dzięki dotacji z tzw. funduszy norweskich. Projekt i wykonanie wystawy zlecono formie LINEA.

Wystawa składa się z trzech wyraźnych części: prologu, przedstawienia represji i życia w obozach oraz na zesłaniu, aż w końcu tematu powrotu i pamięci. W prologu wyjaśniono podstawowe pojęcia, pokazano represje wobec Polaków przed 1939 rokiem – za caratu i w ZSRR. Wykorzystano mapy, zdjęcia i reprodukcje obrazów. Nie pominięto wątku udziału Polaków w kolonizacji i naukowym poznaniu przestrzeni syberyjskich w XIX w.

Choć aresztowanie i zsyłka na „Sybir” oznaczała często wieloletnie odbywanie kary w obcym miejscu, część skazanych potrafiła się odnaleźć w nowej rzeczywistości, odnosić sukcesy zawodowe na różnych polach. Obszar ten był również kierunkiem dla dobrowolnych migrantów, szukających szans na lepsze życie, na co także zwracają uwagę odpowiednie fragmenty wystawy.

Jednak w ogólnym przekazanie, polskiej tradycji Sybir to przede wszystkim miejsce kaźni, widziane poprzez pryzmat wspomnień zesłańców i wizji malarstwa historycznego. Czarny dwugłowy orzeł przymocowany do sufitu sali podkreśla represyjny charakter państwa carów. W dalszej części tego pierwszego pomieszczenia znajdują się tablice poświęcone dramatycznym losom mniejszości polskiej w ZSRR w okresie międzywojennym.

Wystawa "Golgota Wschodu", Wrocław

Nowa odsłona

Zajęcie ziem wschodnich RP przez Armię Czerwoną we wrześniu 1939 roku i uruchomienie przemian wszystkich sfer życia według modelu radzieckiego stanowi początek głównego tematu ekspozycji. Represje były podstawowym instrumentem tych zmian. Zostały one przedstawione zgodnie z najnowszym stanem badań. Jedną z form represji w latach 1940-1941 były deportacje ok. 320 tys. obywateli polskich, w większości Polaków, w głąb ZSRR.

Różne fazy represji od aresztowania, wywózki, po pracę przymusową i życie na zesłaniu pokazano w kolejnej, drugiej sali. Jej wielkość pozwoliła na zastosowanie bardziej zróżnicowanych scenografii oraz dwóch ekranów do prezentacji filmów.

Na uwagę zasługują oryginale przedmioty, m.in. walizka zesłańca z mapą Polski, wykorzystywana w nauce geografii. Tu także stworzono rekonstrukcję wagonu deportacyjnego, ogrodzenia łagru i chatki zesłańca na Syberii. Umiejętnie wykorzystano nawet okna sali, w których zamontowano witraże związane z tematem ekspozycji.

Powrót i pamięć

Ewakuacja części zesłanych wraz z armią gen. Andersa rozbija dalszą opowieść na dwie części. Przedstawiono funkcjonowanie osiedli uchodźczych w Azji i Afryce, ale i dzielnych sybiraków walczących pod Monte Cassino. Drugi wątek dotyczy położenia zesłańców po zerwaniu stosunków polsko-radzieckich w 1943 r. – działalność Związku Patriotów Polskich, mobilizację do 1 DP im. T. Kościuszki, a także repatriację w latach 1945-1946.

Ciekawym zabiegiem jest zestawienie dwóch zdjęć wielkiego formatu tej samej osoby, przed 1939 rokiem i po powrocie do Polski. Wystawę zamyka walka o pamięć o losach zesłanych, którą – w jakże odmiennych warunkach – toczono na emigracji i w kraju. Ostatnie tablice informują o wybranych miejscach pamięci, które funkcjonują we Wrocławiu.

Ciekawa propozycja edukacyjna

Wystawa „Golgota Wschodu”, powstała przy czynnym zaangażowaniu środowiska dawnych zesłańców i jest ważnym przedsięwzięciem w ramach obywatelskiej polityki pamięci. Jest ciekawą propozycją dla zainteresowanych historią, ale przede wszystkim ofertą edukacyjną dla szkół nie tylko z Wrocławia.

Teksty są rzeczowe, opracowane na podstawie najnowszych wyników badań, podane w sposób klarowny, nie epatujący nadmiernie emocjonalnym tonem. Do emocji i wyobraźni przemawiać mają historyczne obiekty i aranżacje.

W ekspozycji udało się zachować zdrową równowagę między wymogami merytorycznej narracji historycznej, a chęcią wzbudzenia osobistej reakcji widza. Wystawa może być zrozumiała i dla Polaków, i dla obcokrajowców, dla których przygotowano podpisy po angielsku. Przygotowano także ładnie wydany katalog, w którym znalazły się poszerzone wersje tekstów.

Zdjęcia z wystawy (wybór) zamieściłem na innym blogu: blogifotografia.

Dodaj komentarz